Leżałem na kamieniach i patrzyłem na waderę. Zachowywała się jakoś
dziwnie. Stała nad wodą i przypatrywała się swojemu odbiciu.Po chwili
włożyła łapę do wody.
-Lucky?Coś się stało?
Wadera nic nie dopowiedziała.
Wstałem i podszedłem do niej.
-Nic ci nie jest?
<Lucky?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz