czwartek, 29 maja 2014

Od Lucky


Dziś rano poszłam na klif... Stałam i wpatrywałam się w pochmurne niebo-byłam smutna... Rozmyślałam o Macie... Byłam zła na Meyrin za to co mi zrobiła. Nikt od tej chwili nie mógł mnie rozweselić... Siedziałam tam godzinami, łapałam tylko jakieś ptaki by nie umrzeć z głodu. Zaczął padać deszcz.... Ja nie poszłam do jaskini tylko nadal tam siedziałam...

<Bianka?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz