Dziś był wyjątkowo piękny dzień, dla mnie
okropny.... Czułem gorycz w mym sercu, gorycz przegranej bitwy o coś,
czego już nigdy nie znznam... Poszłem do Mrocznego Lasu, tam czułem się
jak w domu, co z tego, że Bianka i Diana mogłyby mnie wyrzycić... Usiadłem na
kamieniu i patrzałem w brzydkie niebo. Nagle zobaczyłem waderę, która
siedziała poza lasem... Podeszłem do niej...
<Kiara?>
<Kiara?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz