Dziś poszedłam na spacer... Spotkałam jakiegoś dziwnego wilka...
-Cześć...-powiedziałam nieśmiało.
-My się znamy?-zapytał.
-Nie, raczej nie. Jestem Lucky.-powiedziałam i luknęłam oczmi do niego...
-Ładne imię.-powiedział basior.
-Jestem Shadow!-oznajmił.
-Jakie masz stanowisko?-zapytał.
-Samica beta.-powiedziałam.
<Shadow? Mam nadzieję...>
Wataha Bliźniaczych Wader jest wspaniałym miejscem życia wilków. Zapraszamy!
poniedziałek, 28 kwietnia 2014
niedziela, 27 kwietnia 2014
Od Lucky "Pierwsza zmiana, a jednak niekontrola"
Matka mi po narodzinach powiedziała, że
jestem wilkiem zła... Od tego momentu ciągle mnie to dręczy...
Wiedziałam, że jestem inna i że każdy mnie darzy nienawiścią... Nawet
taki dobry wilk, znajdzie na to czas. Wiedziałam, że posiadam
niebezpieczne moce, ale niewiedziałam, że aż tak... Dziś zmieniłam się,
ale na szczęście nie na zawsze...
|
||
Od Macka "Wilk"
Była noc. Siedziałem na ziemi. Na klif wbiegł jakiś obcy wilk. Zaczął wyć. Nigdy to się nie zdarzyło. Wybiegły Diana z Bianką i zaczęła się walka. Musiałem im pomóc.
<Diana>?
<Diana>?
Od Bianki
Myślałam, że mogę być już tylko zła. Byłam zawsze ciemna. Czułam się fatalnie. Szłyśmy z Tofi po łące. Mówiła mi, że jestem też dobra. Nie wierzyłam jej. Zmieniłam się i coś się stało. Tym razem byłam jakaś inna...
Czułam się dobrze.
- Wyglądasz wspaniale. - powiedziała przechodząc obok Diana
- To prawda - mówiła Tofi
<Tofi> albo <Diana>??
Czułam się dobrze.
- Wyglądasz wspaniale. - powiedziała przechodząc obok Diana
- To prawda - mówiła Tofi
<Tofi> albo <Diana>??
Od Shadowa"Jak dotarłem"
Wybrałem się na polowanie.Ale zaatakował mnie jakiś wilk, straciłem przytomność...
Gdy się obudziłem stała nade mną jakaś wadera, to była najpiękniejsza wadera jaką widziałem.
-Chalo...
-Gdzie ja jestem???
-W jaskini alf-odrzekła piękna wadera
-To tu jest jakaś wataha???
-No prowadzę ją z moją siostrą Bianką
-Mogę dołączyć do waszej watahy
-Jasne!Tylko takie pytanie jak masz na imię
-Shadow
-Ładnie
-dzięki że mnie uratowałaś
-Nie ma za co
Od pierwszego wejrzenia wiedziałem że muszę zdobyć tą waderę.
Gdy się obudziłem stała nade mną jakaś wadera, to była najpiękniejsza wadera jaką widziałem.
-Chalo...
-Gdzie ja jestem???
-W jaskini alf-odrzekła piękna wadera
-To tu jest jakaś wataha???
-No prowadzę ją z moją siostrą Bianką
-Mogę dołączyć do waszej watahy
-Jasne!Tylko takie pytanie jak masz na imię
-Shadow
-Ładnie
-dzięki że mnie uratowałaś
-Nie ma za co
Od pierwszego wejrzenia wiedziałem że muszę zdobyć tą waderę.
sobota, 26 kwietnia 2014
Od Bianki CD Diany
- Tak siostro! Masz skrzydła. Masz również wcielenie - mówiłam. - dobre... - bez trudu zmieniłam się w piękną skrzydlatą waderę... - Ja też mam.
<Diana?>
<Diana?>
Od Diany "Przemiana w niebie, Wazon, Bianka i tata"
-Obudziłam się w dziwnym pomieszczeniu, było bardzo jasno i cicho.Nagle
usłyszałam jakiś znajomy głos.Otworzyły się wrota i zobaczyłam mojego tetę.
-tato
-Diana?!
-Tak!!!A takie pytanie gdzię jesteśmy
-W mojej watasze
-Fajnie!Ja z Bianką też mamy własną
-Serio?
-No
-Jestem dumny
-Dzięki ale muszę już wracać na Ziemię. Jest tu jakieś wyjście?
-Tak, ale będziesz musiała wejść do gwiazdy
-Dobra
Leciałam długo aż wylądowałam na Ziemi
-Diana, jesteś jakaś inna -powiedziała Bianka
-Wyrosły ci skrzydła -powiedział Wazon
-Co???
<Bianka>
-tato
-Diana?!
-Tak!!!A takie pytanie gdzię jesteśmy
-W mojej watasze
-Fajnie!Ja z Bianką też mamy własną
-Serio?
-No
-Jestem dumny
-Dzięki ale muszę już wracać na Ziemię. Jest tu jakieś wyjście?
-Tak, ale będziesz musiała wejść do gwiazdy
-Dobra
Leciałam długo aż wylądowałam na Ziemi
-Diana, jesteś jakaś inna -powiedziała Bianka
-Wyrosły ci skrzydła -powiedział Wazon
-Co???
<Bianka>
Od Diany"mama..."
-Bianka!Bianka!
-Co się stało?
-Diana jest pod drzewnym łukiem mówiła żebyś czym prędzej przybiegła!!!
-Ale po co?
-Wyjaśnie ci w drodze
-Ok, no to co się stało???
-Diana zobaczyła waszą mamę
-Co???
-No!
-To nie możliwe przecież mama nie żyje
-No przeleciał jej duch, ale Diana ją wskrzesiła!
-Zapytam jeszcze raz: Cooooooooooooooooooooooooo?
-To wspaniale wyglądało, ale Diana poleciała
-Gdzie?
-W chmury
-Nie,tylko nie to!!!
-Co się stało?
-Diana jest pod drzewnym łukiem mówiła żebyś czym prędzej przybiegła!!!
-Ale po co?
-Wyjaśnie ci w drodze
-Ok, no to co się stało???
-Diana zobaczyła waszą mamę
-Co???
-No!
-To nie możliwe przecież mama nie żyje
-No przeleciał jej duch, ale Diana ją wskrzesiła!
-Zapytam jeszcze raz: Cooooooooooooooooooooooooo?
-To wspaniale wyglądało, ale Diana poleciała
-Gdzie?
-W chmury
-Nie,tylko nie to!!!
Od Diany "Wazon"
-No jasne!
Poszliśmy pod drzewny łuk i...
-Nie wierzę- powiedziałam.
-Wazon idźemy po Biankę.
-Po co?
-Później ci wyjaśnie.
-Już wiem, Co to jest za wadera?
-To moja...
-Mama???-odpowiedział Wazon
-Zgadłeś.
-Szybko, po Biankę!!!
Poszliśmy pod drzewny łuk i...
-Nie wierzę- powiedziałam.
-Wazon idźemy po Biankę.
-Po co?
-Później ci wyjaśnie.
-Już wiem, Co to jest za wadera?
-To moja...
-Mama???-odpowiedział Wazon
-Zgadłeś.
-Szybko, po Biankę!!!
Od Meyrin
Pewnego ranka postanowiłem wybrać się nad jezioro pogoda była
cudowna, więc pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy to była, żeby
wziąć kąpiel w jeziorze, ale coś mi przeszkodziło, a mianowicie Mystic przyszła
i spytała się mnie:
- Co ty tu robisz ?
- Chcę wziąć kąpiel a ty ? - zapytałem
- Ja w zasadzie też - powiedziała wadera
- No to chodźmy ! - krzyknąłem i wskoczyłem do wody
- No to chlup !!! - krzyknęła samica
Kąpaliśmy się tak dobrą godzinę, ale....
cudowna, więc pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy to była, żeby
wziąć kąpiel w jeziorze, ale coś mi przeszkodziło, a mianowicie Mystic przyszła
i spytała się mnie:
- Co ty tu robisz ?
- Chcę wziąć kąpiel a ty ? - zapytałem
- Ja w zasadzie też - powiedziała wadera
- No to chodźmy ! - krzyknąłem i wskoczyłem do wody
- No to chlup !!! - krzyknęła samica
Kąpaliśmy się tak dobrą godzinę, ale....
Od Matta ,,Jak dotarem"
-Muszę stąd odejść-postanowiłem wieczorem w swojej jaskini.
Nazajutrz rano wstałem bardzo wcześnie. Wszyscy jeszcze spali...
Po cichu wyszedłem ze swojej jaskini i pobiegłem przed siebie.
Szedłem przez kilka tygodzni błąkając się po świecie. Byłem w kilku watachach, ale nik mnie tam nie chciał.
Pewnego dnia też natrafiłem na jedną.
-Spróbuję jeszcze raz-powiedziałem do siebie
Wchodząc do lasu od razu poczułem inne wilki. Jednego nawet spotkałem.
<Ktoś dokończy?>
Nazajutrz rano wstałem bardzo wcześnie. Wszyscy jeszcze spali...
Po cichu wyszedłem ze swojej jaskini i pobiegłem przed siebie.
Szedłem przez kilka tygodzni błąkając się po świecie. Byłem w kilku watachach, ale nik mnie tam nie chciał.
Pewnego dnia też natrafiłem na jedną.
-Spróbuję jeszcze raz-powiedziałem do siebie
Wchodząc do lasu od razu poczułem inne wilki. Jednego nawet spotkałem.
<Ktoś dokończy?>
Od Bianki "Pierwsza przemiana"
Od
zawsze wiedziałam, że jestem wilkiem ciemności. Od zawsze czekałam na
ten moment. Matka zawsze
mi powtarzała, że wszystko w swoim czasie i wreszcie się doczekam. Tak,
czekałam. I wreszcie wczoraj się doczekałam... Miała byc pełnia. Długo
wyczekiwałam na księżyc. Gdy wreszcie biały okrag pojawił się na czarnym
niebie wilki zaczęły wyć. Tak głośno jak
nigdy. Wiedziałam, że coś się stanie, ale nie wiedziałam, że chodzi o
mnie. Zeskoczyłam z klifu i biegłam przed siebie. Drzewa odsłoniły mi
horyzont. Było ciemno. Widziałam wszystko bardzo wyraźnie. Stanęłam.
Wpatrywałam się w księżyc. Nagle poczułam przypływ
energii. Coś się ze mną działo. Zaczęłam się unosić. Byłam przerażona.
Nie wiedziałam co się dzieje. Poczułam ucisk na grzbiecie, gdy
odwróciłam głowę zobaczyłam dwa ciemne skrzydła. Były jakby z ciemnych
chmur. Zawyłam. To była moja pierwsza przemiana.
Uniosłam się już wysoko pod niebo. Ruszyłam skrzydłami i już szybowałam
pod obłokami. Pierwszy raz czułam się spełniona... Poczułam w pysku
długie kły. Strasznie długie. Były ciemne. Leciałam do przodu nie
zważając na przeszkody. Potem nie pamiętam co się
ze mną działo. Obudziłam się na jakiejś łące. Później starałam się
przemieć jeszcze raz, ale na nic.
Od Demcia
Dziś rano poszłem nad wodospad...Wpadłem do wody! Wyglądałem jak mokry sweter! Na złość zobaczyła mnie Bianka
z Dianą i zaczęły się śmiać...
-Ha, ha bardzo śmieszne... - mruknąłem i zacząłem się śmiać... Poszłem na łąkę się wysuszyć... I wdepłem w ... KUPĘ karibu!!! Pobiegłem z krzykiem do wodospadu i znów wskoczyłem do wody...
-O nasz sweter wrócił... - odezwała się Bianka... Ja wyskoczyłem złapałem ją i wciągnąłem do wody...
-Teraz ty wyglądasz jak sweter! - zaśmiałem się... Po tym wszystkim poszłem do lasu... Zobaczyłem gniazdo pszczół...
-Miodek! - zawołałem z uśmiechem... Poszłem do gniazda i zacząłem je rozrywać...
-Aaaa... Pszczoły!!!! - wrzasnałem i znów woda... Miałem pogryziony cały zad! Ale dzięki mojej magi to zniknęło...
The End!
-Ha, ha bardzo śmieszne... - mruknąłem i zacząłem się śmiać... Poszłem na łąkę się wysuszyć... I wdepłem w ... KUPĘ karibu!!! Pobiegłem z krzykiem do wodospadu i znów wskoczyłem do wody...
-O nasz sweter wrócił... - odezwała się Bianka... Ja wyskoczyłem złapałem ją i wciągnąłem do wody...
-Teraz ty wyglądasz jak sweter! - zaśmiałem się... Po tym wszystkim poszłem do lasu... Zobaczyłem gniazdo pszczół...
-Miodek! - zawołałem z uśmiechem... Poszłem do gniazda i zacząłem je rozrywać...
-Aaaa... Pszczoły!!!! - wrzasnałem i znów woda... Miałem pogryziony cały zad! Ale dzięki mojej magi to zniknęło...
The End!
Od Wazona "Diana"
-Cześć Diana. Masz śliczną sierść.
-Dziękuję Wazon. Od kiedy jesteś w watasze?
-Od niedawna. Kiedyś byłem w innej.
-Czemu odszedłeś?
-Chciałem założyć własną, ale samemu mi się nie udało.
-Szkoda. Ale jakbyś kiedyś miał watahę to do niej dołączę.
-Ok. Fajnie. Idziemy pod drzewny łuk?
<Diana>
-Dziękuję Wazon. Od kiedy jesteś w watasze?
-Od niedawna. Kiedyś byłem w innej.
-Czemu odszedłeś?
-Chciałem założyć własną, ale samemu mi się nie udało.
-Szkoda. Ale jakbyś kiedyś miał watahę to do niej dołączę.
-Ok. Fajnie. Idziemy pod drzewny łuk?
<Diana>
Od Bianki CD Jaspera
-
Przepraszam, że się tak zachowywałam. To wszystko przez mojego ojca. I
mojego byłego
chłopaka. Prześladował mnie. Na szczęście Demon mi pomógł. Już Grog mi
nie zagraża. Mam nadzieję, że już nigdy nie będzie z nami źle. -
tłumaczyłam basiorowi. - Wybaczysz mi?
<Jasper?>
<Jasper?>
Od Bianki CD Stelli
-Dlaczego? - spytałam. - Dlaczego odchodzisz?
-To nie aż taka długa historia... Mogę ci opowiedzieć
-Pewnie, mów... - powiedziałam.
<Stella?>
-To nie aż taka długa historia... Mogę ci opowiedzieć
-Pewnie, mów... - powiedziałam.
<Stella?>
Od Jaspera "Bianka"
-Bianka...-powiedziałem do wadery...
-Tak, coś się stało? - zapytała.
-Tak, mam pytanie... Czy coś jest między nami nie tak? Nie chcesz mnie? Pytam, no jestem rozczarowany... Nie chcesz mnie? - zapytałem.
-O co chodzi? - zapytała.
-Nie wiesz?! Mnie nie chcesz, czy co? Masz innego partnera?...
<Bianka?>
-Tak, coś się stało? - zapytała.
-Tak, mam pytanie... Czy coś jest między nami nie tak? Nie chcesz mnie? Pytam, no jestem rozczarowany... Nie chcesz mnie? - zapytałem.
-O co chodzi? - zapytała.
-Nie wiesz?! Mnie nie chcesz, czy co? Masz innego partnera?...
<Bianka?>
Od Stelli
Dziś poszłam na łąkę... Zobaczyłam Biankę...
-Bianka?
-Tak?
-Ja muszę ci coś powiedzieć...
-Słucham...
-Odchodzę z watahy!
<Bianka?>
-Bianka?
-Tak?
-Ja muszę ci coś powiedzieć...
-Słucham...
-Odchodzę z watahy!
<Bianka?>
Od Valixy
To było wczoraj. Szłam sobie łąką, kiedy zaatakował mnie jakiś wilk. Nie znałam go. Zawyłam:
- Aaauuuu... Skąd jesteś. Aaaaauuuuu... I kim jesteś?
Szary wilk o długich kłach nie odpowiadał...
- Aaauuuu... Skąd jesteś. Aaaaauuuuu... I kim jesteś?
Szary wilk o długich kłach nie odpowiadał...
Od Demona
Dziś rano poszłem nad wodospad... Spotkałem Dianę...
-Witaj Diana.-powiedziałem do wadery.
-Cześć, Demon.-odpowiedziała...
-Diana muszę... Wiesz znamy się od niedawna... Ale, no. Ja... Yyyyyyy... Wyjdziesz za mnie?-zapytałem z wielką nadzieją, że wyjdzie za mnie najpiękniejsza wadera jaką znam i znałem...
-Cześć, Demon.-odpowiedziała...
-Diana muszę... Wiesz znamy się od niedawna... Ale, no. Ja... Yyyyyyy... Wyjdziesz za mnie?-zapytałem z wielką nadzieją, że wyjdzie za mnie najpiękniejsza wadera jaką znam i znałem...
Od Tofi CD Alira
-
Tak, są wspaniałe i urocze. Lubię uczyć je walki o pożywienie,
pływania... To od tego zależy przyszłość naszej
watahy. To szczeniaki kiedyś będą alfami i betami. Ja muszę je dobrze
tylko uczyć... A ty co o tym myślisz? Choćmy nad Leśny kanion tam ci
wszystko opowiem.
- Ok.
- Ok.
Od Alira
Szedłem nad wodospad. Zobaczyłem Tofi.
- Chyba świetnie sobie radzisz z rola nauczyciela.
- Szczeniaki są wspaniałe. Czego tu chcieć? - spytała
- Myślę, że tak...
<Tofi?>
- Chyba świetnie sobie radzisz z rola nauczyciela.
- Szczeniaki są wspaniałe. Czego tu chcieć? - spytała
- Myślę, że tak...
<Tofi?>
Od Lili "Neli"
Obudziłam się
w nocy. Było ciemno. Nie było widać księżyca. Neli siedziała wpatrując się w niebo.
-Co się stało mała? -spytałam
-Boję się. Nie mogę wytrzymać mamo.
-Opowiedz mi. Możemy iść nad wodospad...
<Fade?>
-Co się stało mała? -spytałam
-Boję się. Nie mogę wytrzymać mamo.
-Opowiedz mi. Możemy iść nad wodospad...
<Fade?>
Od Fade
Dzisiaj
rano polowałem na karibu. Potem pobiegłem nad Wodospad Wycia.
Szczeniaki uczyli się pływać
razem z Tofi. Simba świetne sobie radził, ale Neli cały czas
potrzebowała pomocy nauczycielki. Te szczeniaki są takie słodkie...
Od Bianki "Dziwny wilk"
Wczoraj
wieczorem miałam kryzys. Stałam na wejściu do Mrocznego Lasu. Po prostu
myślałam. Tam była
ciemność. Czułam stamtąd bliskość i jednocześnie strach. Co miałam
zrobić? Bałam sie tam wejść. Sama jestem ciemnością. Stałam bardzo
długo. Nie mogłam nigdzie iść, stałam. Nagle usłyszałam strach.
-Kto tu jest?! - wystraszyłam się. Obróciłam się szybko. Za mna stał duży mroczny basior. Nie znałam go. Nie wyglądał na kogoś z mojej watahy.
-Skąd sie tu wzieła taka piękna wadera? - spytał.
-Do mnie mówisz? - zdziwiłam się.
-Nie widze tu innej. Co robisz w Ciemnym Lesie? - ciagnął rozmowę.
-Jestem tam gdzie jest ciemność. - odparłam jeszcze bardziej zdziwiona.
-A poza tym kim jesteś? - mówiłam.
-To nie ważne kim ja jestem. Powiem tak: Duchem. - opwiadał . - nieznajomy. - myślę, że byłabyś dobrą dziewczyną. - mówił podchodząc do mnie blisko. Czułam już jego dech na karku. Zestesowałam się.
-Nie licz! - krzyknełam. Wiedziałam o co mu chodziło. Uciekłam wgłąb lasu.
-Co ja narobiłam? Musze stąd natychmiast iść. - mówiłam do siebie przerażona. Słyszałam głosy zmarłych wilków. Moja moc przestała działać.
-Tu jest wilk. - usłyszałam czyjś głos. - Zabić go!
Nie wytrzymałam. Zemdlałam. Zawsze myślałam, że nic mnie nie przestraszy. Myliłam się. To chyba najgorsza przygoda mojego życia. Po chwili obudziłam sie na klifie obok wodopadu. Widziałam odchodzącego Jaspera. To on uratował mi życie. Czułam się okropnie. Złamałam przepisy. Zasnęłam...
-Kto tu jest?! - wystraszyłam się. Obróciłam się szybko. Za mna stał duży mroczny basior. Nie znałam go. Nie wyglądał na kogoś z mojej watahy.
-Skąd sie tu wzieła taka piękna wadera? - spytał.
-Do mnie mówisz? - zdziwiłam się.
-Nie widze tu innej. Co robisz w Ciemnym Lesie? - ciagnął rozmowę.
-Jestem tam gdzie jest ciemność. - odparłam jeszcze bardziej zdziwiona.
-A poza tym kim jesteś? - mówiłam.
-To nie ważne kim ja jestem. Powiem tak: Duchem. - opwiadał . - nieznajomy. - myślę, że byłabyś dobrą dziewczyną. - mówił podchodząc do mnie blisko. Czułam już jego dech na karku. Zestesowałam się.
-Nie licz! - krzyknełam. Wiedziałam o co mu chodziło. Uciekłam wgłąb lasu.
-Co ja narobiłam? Musze stąd natychmiast iść. - mówiłam do siebie przerażona. Słyszałam głosy zmarłych wilków. Moja moc przestała działać.
-Tu jest wilk. - usłyszałam czyjś głos. - Zabić go!
Nie wytrzymałam. Zemdlałam. Zawsze myślałam, że nic mnie nie przestraszy. Myliłam się. To chyba najgorsza przygoda mojego życia. Po chwili obudziłam sie na klifie obok wodopadu. Widziałam odchodzącego Jaspera. To on uratował mi życie. Czułam się okropnie. Złamałam przepisy. Zasnęłam...
Od Lili "Jak dotarłam"
Kiedyś wędrowałam sobie po łące. Opuściłam moją watahę i byłam sama. Podeszła do mnie wadera. Nazywała się Bianka. Spytała się czy chcę dołączyć do jej watahy, oczywiście się zgodziłam...
Od Bianki "Jasper"
Wczoraj polowałam na łące. Złapałam parę karibu. Miałam wspaniałą wyżerkę. Nagle podbiegł jakiś
basior.
-Jasper, ale mnie wystraszyłeś! - odpowiedziałam.
-Przepraszam. Nie chciałem. - mówił śmiejąc się.
-Zastanawiające... - mówiłam. - Muszę iść już nad wodospad... Pa
-Pa! - krzyknął, a potem zawył.
Biegłam nad wodospad. Położyłam się na skałce. Przez chwilę odpoczywałam. Nagle otoczyły mnie szczeniaki. Wspaniale się bawiły... Dołączyłam do nich...
-Jasper, ale mnie wystraszyłeś! - odpowiedziałam.
-Przepraszam. Nie chciałem. - mówił śmiejąc się.
-Zastanawiające... - mówiłam. - Muszę iść już nad wodospad... Pa
-Pa! - krzyknął, a potem zawył.
Biegłam nad wodospad. Położyłam się na skałce. Przez chwilę odpoczywałam. Nagle otoczyły mnie szczeniaki. Wspaniale się bawiły... Dołączyłam do nich...
Od Lucky "Jak dotarłam"
Urodziłam się w małej grocie...Pamiętam moje siostry: Lucy, Lili i brata Aron'a. Mama wszystkich zabrała, ale mnie zostawiła w grocie... Leżałam kilka godzin, aż znalazł mnie ojciec i się zaopiekował mną. Ale ojciec po kilku dniach zmarł, ponieważ chorował i miał głęboką ranę. Pamiętam że wyszedł i nie wrócił... Ja leżałam tam jeszcze kilka dni, aż w końcu ruszyłam się i poszłam. Szłam leśną dróżką i się położyłam, ba osłabłam... Przygarnęła mnie lisica. Wychowałam się tam, a gdy dorosłam opuściłam norę i szłam przed siebie... Szłam kilka miesięcy, aż w końcu odnalazłam tą watahę.
piątek, 25 kwietnia 2014
Do naszej watahy może wstąpić każdy wilk
Uwaga!!!
Ogłaszamy konkurs!!!
Kto wyśle na HOWRSE dowweerroonniikkaa , Bianka200108
lub na gmailu do marta200108@gmail.com
najsłodszą fotkę kotka i napisze najśmieszniejsze opowiadanie zostanie...partnerem Diany, samcem alfa oraz
przywódcą polowań (nie można mieć tych stanowisk
przy robieniu wilka gdyż są one zarezerwowane dla
wygranych wilków)
(Będą 3 miejsca, 1 miejsce dostanie nagrodę główną,
na 2 pozostałe miejsca czeka niespodzianka) Opowiadania na konkurs będą zaznaczane na czerwono.
Konkurs trwa do 30 czerwca 2014 roku.
No to czas start!!!
(właściciele, których wilki zajmują stanowiska: alfy, bety i gammy nie mogą brać udziału w konkursie)
Subskrybuj:
Posty (Atom)